Wiele opracowań badań sugeruje, że spożywanie dużej ilości mleka może zwiększać ryzyko wystąpienia nowotworu gruczołu krokowego. Tego typu informacje pojawiały się w medycznych czasopismach już w latach 70. XX wieku. Jednakże mogą pojawiać się w nich błędy, ze względu na nie zawsze właściwe oszacowanie ilości spożywanego mleka przez osoby egzaminowane. Również inne czynniki żywieniowe oraz jakość życia dorosłych mężczyzn mogą mieć wpływ na rozwój komórek rakowych. Aby lepiej zrozumieć korelacje pomiędzy spożyciem mleka, a występowaniem nowotworów prostaty, dr Sarah Lewis z Uniwersytetu w Bristolu badała biologiczne mechanizmy, które mogą wyjaśnić dany problem.
Insulinopodobny hormon wzrostu (IGF-1) to białko, które wchodzi w interakcje z komórkami w ciele człowieka powodując kaskadę biochemicznych reakcji. Ich rezultatem jest wzrost i namnażanie się komórek, także tych nowotworowych [1, 2, 3]. Działanie IGF-1 na organizm ludzki może być powiązane z rozwojem omawianego nowotworu (a także nowotworów piersi u kobiet). Istnieje wiele typów IGF, które mogą różnie wpływać na następstwa tego procesu.
Dr Sarah Lewis w swojej pracy [4] wzięła pod uwagę 172 badania, w których mowa o spożyciu mleka, polipeptydzie wykazującym duże podobieństwo do insuliny oraz nowotworach prostaty. Obserwacje te obejmowały osoby, które były przydzielane do poszczególnych grup pod względem spożycia mleka (ang. trials) oraz ich własne składane raporty do badań (ang. observational studies). Analizowano także poziom IGF w krwi osób badanych (ang. biomarker studies), a także predyspozycje genetyczne (ang. genetic studies).
Wnioski wyciągano na podstawie wpływu spożycia mleka na każdy z typów IGF, wpływu każdego typu IGF na ryzyko raka prostaty oraz prawdopodobieństwo pojawienia się tego nowotworu i innych chorób towarzyszących w zaawansowanym stadium.
Dowiedziono, że szczególny typ insulinopodobnego hormonu wzrostu, czyli IGF-1, zwiększa swój poziom wraz ze spożyciem mleka. Niestety, ryzyko guza prostaty zwiększa się wraz ze wzrostem poziomu tego białka. Śmiało można więc stwierdzić, że im więcej IGF-1 w krwiobiegu mężczyzny, tym większe ma on ryzyko zachorowania na nowotwór prostaty [5].
Angielskie badania nie są jedynymi potwierdzającymi słuszność postawionej wyżej tezy. Jedno z kohortowych badań prowadzonych w północnej części Włoch udowodniło, że częste spożywanie nabiału może zwiększać ryzyko nowotworu prostaty aż 2,5-krotnie [6].
W 2000 roku naukowcy z Harvard’s Physicians’ Health Study dowiedli na blisko 21000 mężczyzn egzaminowanych przez 11 lat, że 2,5 porcji nabiału dziennie zwiększa ryzyko raka gruczołu krokowego aż o 34%, w porównaniu do grupy spożywającej maksymalnie pół porcji tych produktów na dzień [7].
Czy mężczyźni powinni w takim razie unikać spożywania mleka i nabiału? Nie ma dotychczas przeprowadzonej wystarczającej ilości badań, aby mówić o jakichkolwiek zaleceniach żywieniowych. W obecnej chwili wiemy o wiele więcej niż kilka lat temu, jednakże dopiero kolejne wnioski stawiane przez naukowców mogą przynieść nam więcej informacji w tej dziedzinie nauki. Konieczne jest również zweryfikowanie innych elementów składowych, takich jak ogólny styl życia, prowadzona aktywność fizyczna czy dieta osób ze zwiększonym ryzykiem.
Autor publikacji
mgr Karolina Jachimowicz-Rogowska
Doktorantka na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie w dyscyplinie technologia żywności i żywienia. Zdrowym stylem życia interesuje się od blisko dekady. Lubi dzielić się swoją wiedzą i inspirować innych do zmiany nawyków żywieniowych. W swojej pracy zajmuje się żywieniem dzieci oraz dietami wegetariańskimi. Wolne chwile spędza w kuchni. [profil autora]