Brak regularnej aktywności fizycznej może prowadzić do zaburzeń nastroju. Z badań wynika, że nawet 60 proc. osób otyłych cierpi na depresję. Zdaniem ekspertów minimalna dawka ruchu to pół godziny każdego dnia na poziomie ok. 70 proc. tętna maksymalnego.
Coraz więcej osób cierpi z powodu zaburzeń nastroju. Najpowszechniej występującym tego typu zaburzeniem jest depresja. Według szacunków WHO na świecie choruje na nią 350 mln ludzi, a w Polsce 1,5 mln. Najczęstsze przyczyny depresji to zbyt szybkie tempo życia, nadmiar stresu oraz brak aktywności fizycznej. Naukowcy odkryli również, że jest związek między depresją, a otyłością trzewną – od 40 do 60 proc. otyłych osób cierpi z powodu depresji.
"Aktywność fizyczna to czynnik, który pobudza wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za odczuwanie szczęścia w ośrodkowym układzie nerwowym, mowa tu oczywiście o beta-endorfinach. Jeżeli jesteśmy zestresowani i żyjemy w ciągłym pośpiechu, a dodatkowo nie jesteśmy aktywni fizycznie, to poziom tych hormonów istotnie się zmniejsza, a to jeszcze bardziej nasila zaburzenia depresyjne".
prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz
Niestety, wiele osób uważa, że codzienne zajęcia związane z pracą i środowiskiem domowym zapewniają wystarczającą ilość ruchu. Natomiast zdaniem ekspertów przez aktywność fizyczną należy rozumieć ruch, który pozwala przyspieszyć bicie serca do co najmniej 60-70 procent tętna maksymalnego. Ważny jest jednak równiez czas trwania aktywności fizycznej.
– Nie wystarczy 10 minut ruchu, powinno być to minimum 0,5 godziny, optymalnie godzina dziennie. Nie możemy myśleć w ten sposób, że pójdziemy w sobotę na basen, będziemy tam siedem godzin i dzięki temu zapewnimy sobie wystarczającą ilość ruchu na cały tydzień. Tak jak człowiek nie może się najeść na zapas, tak samo nie może się na zapas wykonać ćwiczeń – mówi prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz.
Brak czasu to nie wymówka od ćwiczeń. W czasie pracy również możemy ćwiczyć. Najlepszym rozwiązaniem są ćwiczenia izometryczne. Polegają one na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu mięśni. Przy odrobinie wprawy można je wykonywać wszędzie. Doskonale wzmacniają mięśnie, poprawiają ich wyrazistość i zwiększają ich siłę.
– Zamiast dzwonić do drugiego biura, idźmy tam. Zamiast wjechać windą, wejdźmy po schodach. Zamiast podjeżdżać na najbliższe miejsce parkingowe, zaparkujmy tak, żeby zrobić 15 minut spaceru. W ten sposób zyskamy w ciągu dnia jeszcze dodatkowy ruch, który również wpłynie na poprawę naszego nastroju – mówi prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością.
Nawet tak niewielka dawka ruchu może pomóc w rozładowaniu napięcia nerwowego. Dzięki temu można uniknąć podjadania – wiele osób otyłych rozładowuje bowiem stres za pomocą jedzenia.
Autor publikacji
©Newseria
Autor publikacj nie udostępnił swojej wizytówki.
Z udostępnionymi informacjami, w tym opublikowanymi pracami autora, możesz zapoznać się odwiedzając jego profil - [profil autora]